Recenzja: Atłas do makijażu 1 firmy Synesis

13:02:00


Atłas do profesjonalnego makijażu. 

Producent: SYNESIS

Opis producenta: Wyrównuje niedoskonałości skóry, idealnie wygładza twarz i utrzymuje makijaż do 12 godzin w idealnej kondycji bez konieczności poprawek. Wzbogacony aktywnym tri-peptydem, który działa przeciwzmarszczkowo.

Efektem działania Atłasu do makijażu jest aksamitnie wygładzona cera oraz optyczne wyrównanie wszystkich niedoskonałości skóry (bruzd, zmarszczek). Atłas do makijażu gwarantuje utrzymanie makijażu aż do 12 godzin, zapewnia również efekt zmatowienia – twarz nie świeci się i nie wymaga poprawiania makijażu.

Produkt do wykonania profesjonalnego makijażu – stosowany przez wizażystów.

Ilość w opakowaniu: 30 ml (starczy na baaaaardzo długo!)

Cena: 180 zł

Zapach: wg mnie bezzapachowy

Konsystencja: przeźroczysty, delikatny żel, który łatwo się rozsmarowuje.

Kolor: bezbarwny



Moje wrażenia:
Po zakupie produktu otrzymujemy go w biało-złotym pudełeczku. Firma Synesis przysłała mi go opakowane w piękny biały woreczek z fioletową wstążką :).

Atłas jest bardzo delikatny, kiedy nabieramy go na palec prawie go nie czuć. Podobnie jest na twarzy - kiedy już go nałożymy, nie czujemy go, chyba, że dotykami palcami twarzy, która staje się miła i aksamitna w dotyku. Zresztą sama aplikacja jest również bardzo przyjemna - atłas rozprowadza się świetnie! 


Nie posiadam ewidentnie dużych zmarszczek (no może poza tymi mimicznymi przy ustach - bo je mam chyba od urodzenia ;), ale przyznam, że kiedy wychodzę gdzieś gdzie ewidentnie będę się dużo uśmiechać (a wtedy zmarszczki są bardziej widocznie, podkład się w nich zbiera itp) smaruję sobie te miejsca atłasem Synesis i po strachu :). Skóra wydaje się wtedy być napięta, elastyczna i po szczerzeniu się do znajomych wraca na swoje miejsce :).

Podczas stosowania go nie zauważyłam, żeby zapychał mi cerę i powodował nowe wypryski (a mam skórę mieszaną z tendencją w stronę tłustej, z powiększonymi porami). Nie wywołał również żadnej reakcji alergicznej czy podrażnień.

W opakowaniu dostajemy 30ml produktu, który wg producenta powinno nam starczyć na 100 aplikacji. Przyznam się, że ja osobiście powiedziałabym - że starczy na więcej, kwestia dozowania :). Po 2 miesiącach używania (aczkolwiek nie codziennie) praktycznie nie zauważyłam ubytku. Wystarczy bardzo mała ilość, żeby pokryć całą twarz. Dodatkowo - mój jest ważny do 2014 roku, więc myślę, że 30ml na dwa lata przy moim użytkowaniu w zupełności wystarczy.

Po nałożeniu trzeba pozwolić mu podeschnąć na twarzy przez kilka minut, zanim nałożymy podkład - a przynajmniej ja używałam go w taki sposób.

Zauważyłam również, że atłas nie sprawdza się jako baza pod cienie na powieki.


Przyznam, że ta "baza" stała się moim niezbędnikiem, kiedy wychodzę do pracy/na uczelni/wyjeżdżam na cały dzień. Wtedy jestem pewna, że makijaż utrzyma się dłużej na buzi i nie będę musiała latać co pięć minut sprawdzać, czy nie mam gdzieś placków po zdrapanym podkładzie. A mam niestety po części fizyczną pracę, więc zmęczenie od razu na niej widać.

Minusem dla wielu z was może zapewne wydać się jego cena. 180zł to dużo dla przeciętnego portfela, ale jakby przyjrzeć się składnikom produktu, jego wydajności i efektom, to myślę, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto :).

A dlaczego Atłas jest wyjątkowy? 
Jest to bowiem baza, która działa natychmiast (zastępczo wypełnia zmarszczki Polisylikonem 11) oraz wpływa po pewnym czasie stosowania na ponowną produkcję kolagenu i w efekcie zniwelowania zmarszczek.
Posiada aktywny składnik Tripeptyd, który jest "inteligentnym" białkiem zbudowanym z 3 aminokwasów związanych łączami peptydowymi. "Inteligentne, jako że wykazuje zdolność do inicjacji procesów wewnątrzkomórkowych. 
Z powodu spadania wraz z wiekiem produkcji kolagenu w organizmie człowieka, dochodzi do utraty jędrności i powstawania zmarszczek. Dostarczanie tripeptydu do skóry człowieka zastępuje brak produkcji i powoduje ponowną produkcję kolagenu. Wyraźne efekty widoczne są po dwóch do trzech miesiącach stosowania. 
Poza Tripeptydem produkt "Synesis - Atłas do makijażu" zawiera również składnik o nazwie Polisylikon 11. Jest to powłoka krzemowa tworząca na skórze warstwę ochronną, jak film. Nałożony na skórę w miejscu zmarszczek natychmiast wypełnia ją. Jest to najlepszy i najdroższy tego typu składnik na świecie. 

O firmie SYNESIS możecie przeczytać w moim poprzednim poście, a sam Atłas można zakupić tutaj.

Czy kupię ponownie? Tak

You Might Also Like

0 komentarze

zBLOGowani.pl
Follow
(c) Miuu.pl. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy