Recenzja: Essence Sun Club Waterproof Eyeliner
21:50:00
Opis producenta: wodoodporny eyeliner sun club pozostaje niezmieniony na powiekach przez wiele godzin i jest nawet w stanie znieść nagłe ataki wody! super intensywne kolory lata zawierają nęcące efekty perłowe, metaliczne, lśniące i są pełne blasku, po prostu magiczne!
Cena: 6,99zł
Konsystencja: Kredka jest bardzo miękka, przez co łatwa w aplikacji ale... wiąże się z tym również więcej problemów, o których przeczytacie niżej ;).
Trwałość: Trzyma się praktycznie cały dzień.
Kolor: Dostępny w 4 kolorach: 01 dark water (czarny), 02 lake shore (brązowy), 03 blue lagoon (niebieski), 04 purple rain (fioletowy)
Moje wrażenia:
Kolor - ciepły brąz ze złotymi drobinami. Nie noszę brązów, ale ten kolor naprawdę przypadł mi do gustu.
Ciężko narysować nią bardzo cienką kreskę, ale od tego są wodne linery wg mnie :P.
Kolejna zmora "miękkich" kredek to obniżona wydajność, bowiem trzeba je często temperować.
Konsystencja kredki (drobinki) i patent "waterproof" uniemożliwia jej dobre roztarcie.
Trzyma się praktycznie cały dzień, miałam ją i na bazie, i na korektorze oraz na "czystej" powiece. Czas porównywalny, aczkolwiek na "czysto" szybciej się ściera.
Jako że niemożliwość roztarcia nie jest dla mnie minusem bo ta kredka spełnia się bardziej jako kredka do kresek, minusem pozostaje samo "opakowanie". Rysik jest dość gruby, przez co bardzo szybko trzeba ją ponownie temperować. A tego szczerze mówiąc nie cierpię (i dlatego nie używam kredek za bardzo :P). I przez jej miękkość czynność ta wcale nie jest taka łatwa.
Ciężko narysować nią bardzo cienką kreskę, ale od tego są wodne linery wg mnie :P.
Kolejna zmora "miękkich" kredek to obniżona wydajność, bowiem trzeba je często temperować.
Konsystencja kredki (drobinki) i patent "waterproof" uniemożliwia jej dobre roztarcie.
Trzyma się praktycznie cały dzień, miałam ją i na bazie, i na korektorze oraz na "czystej" powiece. Czas porównywalny, aczkolwiek na "czysto" szybciej się ściera.
Jako że niemożliwość roztarcia nie jest dla mnie minusem bo ta kredka spełnia się bardziej jako kredka do kresek, minusem pozostaje samo "opakowanie". Rysik jest dość gruby, przez co bardzo szybko trzeba ją ponownie temperować. A tego szczerze mówiąc nie cierpię (i dlatego nie używam kredek za bardzo :P). I przez jej miękkość czynność ta wcale nie jest taka łatwa.
Czy kupię ponownie? Raczej nie, nie używam kredek. Zresztą z tego co widzę, chyba jest wycofywana ze sprzedaży, albo była to limitowanka. Ciężko stwierdzić bo jakiś czas temu widziałam jeszcze pojedyncze sztuki na stoiskach w moim mieście :P
Monika 'Monique' 
7 komentarze
kolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńfajny kolor, nie miałam jej ale recenzja kusi ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;))
mam blue lagoon, jedna z moich ulubionych kredek :)
OdpowiedzUsuńOne zostały już wycofane. Miałam trzy kolory i szczerze ich nie znosiłam. ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się tu podoba i dziwię się, że tak późno tu trafiłam :) miałam z tej serii czarną kredkę i się nie polubiłyśmy. bardzo ciężko mi się ją nakładało a poza tym wszystkie drobinki miałam pod okiem a nie na kresce. masakra:p
OdpowiedzUsuńMojej brązowej Long Lasting nic nie przebije i przenigdy na inną się nie skuszę :D P
OdpowiedzUsuńale masz ładną brew/brwi :D
OdpowiedzUsuń