Recenzja: ESSENCE 2in1 Volume Mascara NOWOŚĆ!
17:00:002in1 Volume Mascara
maskara pogrubiająca 2w1
Producent: ESSENCE
Opis producenta: pogrubienie na żądanie: dyskretne i naturalne bądź intensywne i efektowne - nowa maskara 2w1 to ma. maskara na każdą okazję. dzięki inteligentnemu dwustopniowemu systemowi możesz nałożyć na szczoteczkę idealną ilość maskary i stworzyć 2 różne makijaże. look 1 to naturalne pogrubienie a look 2 to spektakularne pogrubienie XXXL.
Ilość w opakowaniu: 10ml
Cena: sprawdzę dzisiaj w drogerii :)
Zapach: mascarowy :P.
Konsystencja: zagęszczony płyn
Trwałość: Utrzymuje się na moich rzęsach cały dzień. Zmywam płynem dwufazowym.
Kolor: czarny. I z tego co widzę na stronie firmy, tylko taki jest na razie dostępny.
Działanie obiecywane przez producenta:
- pogrubienie dyskretne i naturalne, bądź intensywne i efektowne – zgadzam się. Dodałabym nawet, że lekko wydłuża rzęsy ;).
- dwustopniowy system dzięki któremu nałożymy na szczoteczkę idealną ilość maskary – zgadzam się.
Moje wrażenia:
Lakier ten jest jesienną nowością w ofercie firmy ESSENCE.
Tusz dostajemy w dość dużym opakowaniu w odcieniach fuksji i fioletu. Kiedy odkręcimy górną nakrętkę, naszym oczom ukazuje się sporych rozmiarów szczoteczka. Druga zakrętka jest przytwierdzona do tuneliku, który zbiera nadmiar tuszu przy odkręcaniu pierwszej szczoteczki i tworzeniu „look'u nr 1”.
Tusz według mnie sprawuje się doskonale. Mogłabym wręcz zaryzykować stwierdzenie, że na chwilę obecną jest moim ulubieńcem. Szczoteczka z „look'u nr 1” bardzo fajnie czesze rzęsy i nadaje im naturalny wygląd. Trzeba się bardzo postarać, aby posklejać rzęsy.
Przy look'u nr 2 uzyskujemy od razu większe pogrubienie. A o to właśnie chodzi :). Łatwiej jest niestety posklejać rzęsy. Jednak kobieta ma swoje sposoby... i czasami wolę pomalować rzęsy kilka razy szczoteczką z look'u nr 1, aby uzyskać porządane pogrubienie.
Tusz nie osypuje się, co mnie bardzo cieszy bo mam wrażliwe oczy :).
Zamieszczone zdjęcia pokazują jedną warstwę tuszu :).
Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak :).
13 komentarze
Muszę się rozejrzeć za tym tuszem :)
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem do rzeczy :)
OdpowiedzUsuńoooo to jeśli i cena będzie przystępna (a co do essence to taka jest chyba zawsze) to już wiem czym zastąpię chwilowo mojego kochanego Collosala ;D bo look nr 2 mi się baaardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt :) pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt !
OdpowiedzUsuńHmm, pomyślę. Powiedz mi tylko, proszę - osypuje się? :)
OdpowiedzUsuń@Motylica - wiedziałam, że o czymś zapomniałam napisać! Zaraz dopiszę :).
OdpowiedzUsuńNie, nie osypuje się a używam codziennie od jakiegoś czasu :))). Sama jestem w szoku, bo używałam przez wiele lat dużo droższych tuszy z gorszym efektem!
wygląda całkiem nieźle :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńdaje bardzo fajny efekt, jak skończę colossala to będę musiała się dokładniej przyjrzeć temu z essence ;))
OdpowiedzUsuńKurcze, tez ja jeszcze musze przetestowac, mam na to juz tylko tydzien, ajj ;)
OdpowiedzUsuńO, wygląda fajnie, nie miałam jeszcze maskar Essence. :-)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten tusz, Na Twoich oczach prezentuje sie super! Boje sie tylko, że moze sie kruszyc :(
OdpowiedzUsuńNie widziałam go w drogerii. Jak będę to się rozejrze za nim. A myślałam, ze Bourjois jako pierwszy wprowadził taki tusz z regulowana szczoteczka, a tu proszę jaka niespodzianka.
OdpowiedzUsuń